Teatr żyje. Od podziemi, przez scenę, po sam dach. Mimo upływu lat, w budynku Teatru Ludowego wciąż można na nowo odkrywać różne zakamarki. Przytulny bufet, w którym czekają kulinarne pyszności, i unoszący się wszędzie zapach, który wodzi na pokuszenie. Niezliczone korytarze, schody łączące poszczególne piętra. Co jakiś czas odkrywamy drzwi prowadzące do garderób pełnych różnych strojów, teatralnej pralni, ewentualnie drzwi, których już od dawna się nie otwiera.
Kiedy jednak zejdziemy trochę niżej, teatr prezentuje już – można powiedzieć – nieco „ciemniejsze” oblicze.
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Jedyna taka scena w Krakowie
– Tutaj jesteśmy bezpośrednio pod sceną – mówi Beata Strama z Teatru Ludowego. – To jedyna w Krakowie scena obrotowa uruchamiana ręcznie, sterowana przez naszych maszynistów. Podczas spektaklu maszyniści obsługujący kołowrót pod sceną jedynie przez głośniki – intercomy – słyszą, co mają robić, o ile obrócić koło sceny. Praktycznie we wszystkich teatrach poza naszym scena uruchamiana jest elektrycznie – wskazuje.
Ale wracając do „obrotówki”. Wystarczy spojrzeć na jej drewnianą konstrukcję i plątaninę różnych mechanizmów. Wszystko jest dokładnie opisane i oznaczone. I jak tu nie wierzyć w magię teatru? Zwłaszcza, kiedy widz uświadomi sobie, że spektakl to nie tylko występujący na scenie aktorzy. Pod sceną w trakcie przedstawienia równocześnie trwa inny spektakl. Niby pod tym samym tytułem, a jakże inny!
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Chaos artystyczny
– Pod sceną znajduje się również miejsce, gdzie kiedyś był orkiestron. Jest naprawdę niewielkie, proszę zobaczyć – otwiera drzwi do ciemnego pomieszczenia nasza rozmówczyni. – Cóż, żadna orkiestra by się tu nie zmieściła – dodaje. – Ale wykorzystywany był podczas przedstawienia „Tartuffe albo Szalbierz” w reżyserii Tomáša Svobody, gdzie w jednej ze scen tytułowy Świętoszek zapadał się pod ziemię – śmieje się.
Pod samą sceną panuje istny artystyczny rozgardiasz. Zalegają tu sterty różnych rekwizytów, wiją się setki kabli podłączonych do różnych urządzeń, a całość uzupełniają różne inne akcesoria wykorzystywane przy spektaklach. Stoliki, krzesła, materace, rowery, wózki, stojaki, skrzynie, drabinki, plakaty. Znajdziemy tu również rekwizyty, które swoje pięć minut na scenie mają już dawno za sobą.
– Mamy niewiele miejsca na przechowywanie dekoracji. Gromadzenie ich powoli staje się problemem – podkreśla Beata Strama.
Chodząc po teatralnych korytarzach, zewsząd otaczają nas różne plakaty, fotografie, tabliczki z napisem „Palenie zabronione”, „Kierunek ewakuacji” czy „Akumulatornia”. Ich wygląd sprawia, że w pewnym sensie przenosimy się w czasie. I schodzimy do znajdujących się pod budynkiem teatru schronów.
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Coraz ciemniej
Prowadzi do nich korytarz, zwieńczony ciężkimi, żelbetowymi drzwiami. A za nimi wejście do podziemnego schronu.
Co ciekawe, ich rozkład był uzależniony od czasu powstawania poszczególnych osiedli. Na najstarszych takich jak A-0 (Na Skarpie), A-1 (Wandy), których budowę rozpoczęto jeszcze w 1949 roku, jak i B-2 (Sportowe), C-2 Północ (Krakowiaków), C-2 Południe (Górali) i C-1 (Teatralne) i A-Zachód (Ogrodowe), powstałych w późniejszych latach – schronów nie budowano.
Wyjątkiem są budynki, które powstały jako uzupełnienie zabudowy w późniejszych latach. I takim wyjątkiem jest właśnie Teatr Ludowy, kino Świt czy Szpital im. Stefana Żeromskiego na os. Na Skarpie. Schrony nie powstały również przy obiektach, których budowa się opóźniła czy zmieniono ich projekt.
Obecnie schrony pod teatrem są zamknięte dla odwiedzających. Można je zwiedzić tylko podczas nielicznych oprowadzań organizowanych przez Teatr Ludowy.
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Jak Wielki stał się Ludowym
Plan urbanistyczny Nowej Huty autorstwa Tadeusza Ptaszyckiego zakładał, że na jej obszarze będą działać dwa teatry – Teatr Wielki, który miał powstać po południowej stronie placu Centralnego oraz Teatr Kameralny. Ostatecznie pierwszy z nich nigdy nie powstał, a drugi to właśnie Teatr Ludowy. Co ciekawe, teatry miały być powiązane poprzez zaplecze techniczne.
Teatr Wielki miał zapewnić miejsca dla dwóch tysięcy widzów i być wyposażony w zaplecze techniczne, służące również kameralnej scenie. I tak rezygnacja z jego powstania sprawiła, że istniejący już w latach 70. Teatr Ludowy funkcjonował bez zaplecza technicznego.
Na początku był Nurt
Nim jednak „Ludowy” na dobre rozgościł się w Hucie, działał amatorski, robotniczy teatr Nurt, kierowany przez literata Jana Kurczaba. W 1953 roku otrzymał status zawodowego teatru i działał tak do 1954 roku.
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Fasady i flankujące kolumny
Budowa Teatru Ludowego rozpoczęła się w 1954 roku przy ul. Majakowskiego, na terenie os. Teatralnego. Budynek zbudowano według projektu Janusza Ingardena, Marty Ingarden i Jana Dąbrowskiego. Pracami kierował Janusz Castelli.
„Budynek teatru utrzymany został w spokojnych formach socrealizmu, stylu wówczas dominującego w naszej architekturze. Miał rzut kwadratu, z czego połowę zajmowała scena i pomieszczenia techniczne, drugą widownia, westybule i korytarze. Fasady były podobne do siebie, najozdobniej potraktowana została frontowa z szerokimi schodami i flankującymi wejścia kolumnami. Cały budynek był stosunkowo niski, jednokondygnacyjny, z mocno wysuniętym nadsceniem. W narożnikach projektanci usytuowali dekoracyjne kopułki ze szpicami. Płytki hall kasowy prowadził do korytarza komunikacyjnego, obiegającego widownię, z dwoma westybulami po bokach. Audytorium obliczono na 422 miejsc parterowych o układzie amfiteatralnym, z dobrą optyką i poprawną akustyką, chociaż do kilku miejsc z tyłu sali głos ze sceny dochodził stłumiony. Z tego też względu zmniejszono później ilość miejsc do 399” – pisali J. Timoszewicz i A.W. Kral w książce „Teatr Ludowy, Nowa Huta (1955–1960)”, wydanej w 1962 roku.
Budowa Teatru Ludowego (zdjęcie pochodzi ze zbiorów Cyfrowy Thesaurus - Muzeum Krakowa). Autor: Wojciech Łoziński Miastoprojekt - Kraków
Scena w liczbach
Rozplanowana wówczas widownia nawiązywała do Teatru Festiwalowego w Bayreuth oraz projektów M. Littmanna. Zaprojektowana scena była głęboka na 9 m, proscenium miało 3 m i było tworzone przez przykrywany kanał orkiestrowy. Szerokość otworu scenicznego wynosiła 8,5 m, a jej wysokość 5 m. Urządzono wieżę wyciągową na 12 i 24 wyciągi.
8 marca 1955 roku minister kultury i sztuki Włodzimierz Sikorski podpisał decyzję o utworzeniu Teatru Ludowego w Nowej Hucie. Pierwszą dyrektorką teatru była reżyserka Krystyna Skuszanka, która wraz z reżyserami Jerzym Krassowskim i Józefem Szajną podniosła Teatr Ludowy do rangi jednej z najbardziej interesujących scen dramatycznych w kraju.
Oficjalną działalność teatr rozpoczął 3 grudnia 1955 roku. Jako pierwszy na afisz trafił spektakl „Krakowiacy i Górale” Wojciecha Bogusławskiego. I tak wszystko się zaczęło.