Czy i które dzielnice są jeszcze zainteresowane poszerzeniem strefy płatnego parkowania? Do rad dzielnic trafiły pisma z prośbą o opinię. Są już pierwsze stanowiska.
Zapytanie wysłane do dzielnic ma związek z uchwałą proponowaną przez przewodniczącego Dominika Jaśkowca. Jego założenie jest takie, by przeprowadzić szerokie konsultacje, które ostatecznie zamkną dyskusje na temat włączania kolejnych obszarów.
Do tej pory bowiem każda kolejna decyzja o objęciu danego fragmentu miasta opłatami kończyła się postulatami ze strony mieszkańców spoza granicy strefy, by i tam postawić parkometry. Ich ulice zaczynały pełnić funkcję parkingów Park&Ride. I tak w kółko.
Radni miejscy po raz pierwszy zajmowali się propozycją konsultacji na poprzedniej sesji, ale z drugim czytaniem mają poczekać do momentu, kiedy wypowiedzą się rady dzielnic. O zdanie zostały zapytane nie tylko te dzielnice, których sprawa dotyczy w największym stopniu – np. Grzegórzki, Bronowice czy Prądnik Czerwony – ale również te położone daleko od centrum miasta.
Stanęłyby słupki
Jako jedne z pierwszych uchwałę w tej sprawie podjęły Bieńczyce. Radni zagłosowali przeciwko, stwierdzając w uzasadnieniu, że strefa nie rozwiązuje problemu deficytu miejsc postojowych na terenie dzielnicy, a za to powoduje wzrost kosztów utrzymania.
Przewodniczący Zygmunt Bińczycki podaje jeszcze jeden powód, dla którego radni szesnastki są przeciwni ewentualnemu objęciu Bieńczyc opłatami. Wprowadzenie strefy byłoby równoznaczne z precyzyjnym wyznaczeniem miejsc i montażem słupków czy stojaków utrudniających parkowanie niezgodne z przepisami. – Bieńczyce są małą powierzchniowo dzielnicą z małą liczbą miejsc parkingowych, a równocześnie z bardzo dużą liczbą mieszkańców. Wprowadzenie strefy mogłoby negatywnie wpłynąć na liczbę miejsc parkingowych – stwierdza przewodniczący.
Prądnik Biały za, ale z uwagami
Radni z Prądnika Białego pozytywnie wyrazili się o ewentualnym objęciu dzielnicy strefą płatnego parkowania. Postawili jednak sporo warunków. W pierwszej kolejności chcieliby poznać analizę, która wykaże, o ile zmniejszy się liczba miejsc parkingowych po wyznaczeniu ich zgodnie z zasadami oraz w jakim stopniu może spaść zainteresowanie parkowaniem w tym rejonie po wprowadzeniu opłat. Oczekują też, że sprawa zostanie poddana szerokim konsultacjom wśród mieszkańców Prądnika Białego.
W ich ocenie, na terenie dzielnicy IV należałoby wprowadzić strefę "buforową", z najniższymi cenami (1-2 zł), a opłaty nie powinny być pobierane w weekendy i dni wolne od pracy. Sugerowany przez radę obszar miałby się opierać o granicę wyznaczoną III obwodnicą, a więc do ulic Armii Krajowej, Conrada i Opolskiej, z ewentualnymi odstępstwami.
Konsultacje do czerwca
Po zebraniu głosów dzielnic i przegłosowaniu przez radę miasta, konsultacje wśród mieszkańców miałyby się zakończyć nie później niż 1 czerwca przyszłego roku i trwać nie krócej niż dwa miesiące. Wcześniej miasto musiałoby przygotować stosowne analizy zasadności wprowadzenia strefy i zaproponować szczegółowe rozwiązania.
Przypomnijmy, że od 22 września strefa płatnego parkowania obejmie również osiedle Podwawelskie i Zabłocie. W kolejnym roku korekty granic mają wejść w życie także na Zwierzyńcu, w Krowodrzy i na Grzegórzkach (tam strefa ma zostać poszerzona do torów kolejowych).
AKTUALIZACJA. Przewodniczący Rady Dzielnicy XVI Bieńczyce po publikacji tekstu precyzuje, iż stanowisko dzielnicy nie miało na celu przyzwolenia na łamanie przepisów przez kierowców. – Na terenie Bieńczyc wiele ulic ma status drogi wewnętrznej. Zastrzeżenie z naszej strony dotyczyło tego, iż wprowadzenie strefy mogłoby się wiązać ze zmianą kategorii tych dróg na publiczne. Wówczas obowiązywałyby tam przepisy dotyczące np. szerokości pozostawionego chodnika, co skutkowałoby zmniejszeniem liczby miejsc parkingowych – stwierdza Zygmunt Bińczycki.