Radni miejscy poparli uchwałę, zgodnie z którą część organizowanych przez miasto wydarzeń miałaby zostać przeniesiona na stałe do nowohuckich dzielnic.
Projekt uchwały kierunkowej w tej sprawie zaproponował radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Drewnicki. Jak mówił, Nowa Huta potrzebuje tego rodzaju ożywienia, dodatkowego impulsu ze strony miasta. W jego ocenie do nowohuckich dzielnic powinna zostać przeniesiona część organizowanych w Krakowie targów, pokazów czy koncertów – nie tylko z okazji 70-lecia Nowej Huty, ale na stałe, by stworzyć rozpoznawalną i popularną markę.
Jako dobry przykład podał galę operetkową, która przyciąga co roku wielu mieszkańców, nie tylko z Nowej Huty, ale też z pozostałych części miasta.
Zdaniem radnego na takim zabiegu skorzystałaby nie tylko Nowa Huta, ale i centrum miasta. – W centrum odbywa się bardzo dużo wydarzeń, co kończy się problemami z dojazdem, zarówno samochodem, jak i tramwajem – argumentował Drewnicki. Jak mówił, część imprez musi pozostać w centrum, ale są i takie, które z powodzeniem mogą zmienić lokalizację.
Przeniesienie części imprez miałoby stanowić nie tylko ofertę dla nowohucian, ale też zachętę dla mieszkańców innych dzielnic, by odwiedzali tę część miasta. – Jest problem z kawiarniami, z miejscami spotkań, ale to może być początek drogi do prawdziwej rewitalizacji Nowej Huty – skomentował Drewnicki.
Radni za
Projekt spotkał się z dość pozytywnym przyjęciem. Radny Łukasz Gibała zaproponował wręcz, by wydarzenia były organizowane również w peryferyjnych rejonach, a nie tylko najbardziej rozpoznawalnych miejscach jak Zalew Nowohucki czy lotnisko w Czyżynach. Oponował natomiast radny Adam Migdał, który przekonywał, że Nowa Huta wbrew pojawiającym się często opiniom nie jest przez miasto marginalizowana, a wręcz jest traktowana lepiej niż dzielnica Łagiewniki-Borek Fałęcki, w której sam mieszka.
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę.